Olga Kuzennaja
W ostatni wiosenny dzień wraz z koleżanką i siostrą postanowiłyśmy pojechać do Kok-Zhailau. Jak oprzeć się pokusie spaceru górskimi szlakami po niedzielnym deszczu?
My oczywiście jesteśmy miłośnikami górskich spacerów, ale nigdy nie zrezygnowaliśmy z porannego snu. Dlatego na przystanku niedaleko hotelu Kazachstan spotkaliśmy się dopiero o 10:30.
Do Proswieszczeńca dotarliśmy o 11:30. W górach jest już dość późno, ale ludzie wspinają się na Kok-Zhailau nawet później.
Główny i najbardziej stromy podjazd został pokonany dość szybko. Chociaż nie spieszyliśmy się, to nie maraton, a zwykły spacer. Jadąc autobusem opowiadaliśmy sobie, kogo i kiedy spotkaliśmy w drodze na płaskowyż. Chcieliśmy znów nakarmić wiejskie konie, ale Pani Szczęście umówiła nas tylko z miejscowymi krowami. Dlaczego więc nie zrobić im zdjęcia? Zwierzę oczywiście nie jest tak przyjazne i szlachetne, ale całkiem urocze. Po porannym deszczu miejski smog nieco się oczyścił, a Ałmaty ukazało się w całej okazałości i skali. Po drodze spotkaliśmy ogromną liczbę ptaków i owadów, ale ponieważ nie jestem najlepszym obserwatorem ptaków, goniłem tylko motyle. Po uchwyceniu jednego skrzydlatego piękna uspokoiłem się; w końcu kwiaty jako modele bardziej mnie przyciągają. W dniu naszego spaceru było bardzo pochmurno. Ale nie widzę w tym nic złego; wręcz przeciwnie, niebo staje się teksturowane, a słońce nie jest tak gorące.
W górach Azji Środkowej rośnie 39 gatunków dzikiej róży, z czego 17 to gatunki endemiczne. W Kazachstanie występuje 25 gatunków, z czego cztery to gatunki endemiczne. Szczerze mówiąc, nadal nie wiem, jaki mam widok na zdjęciu… Alberta Iris
Prawdopodobnie nie będę mówił o szumie wokół QOL; tak wiele napisano, powiedziano i pokazano na ten temat. Przypomnę tylko o obietnicy udostępnienia obwodnic i szlaków turystycznych na czas budowy.
Władze Ałmaty twierdzą, że turyści będą mogli nadal spacerować w swoich ulubionych miejscach, a budowa nie będzie im przeszkadzać. Nawet nie wiem, jak budowa NIE może kolidować z ekoturystyką?
Być może wysiłki aktywistów i zaniepokojonych osób nie przyniosą żadnych rezultatów i Kok-Zhailau nadal będzie odbudowany. Ale dziś to miejsce wciąż oddycha wolnością...
„Kok-Zhailau” to miejsce jedności człowieka i natury. Podziwiając piękno naszych szczytów, bezkresną zieleń morza i przepływające obok chmury, poczuliśmy niesamowitą harmonię nie tylko z naturą, ale także ze sobą...
...Podróż powrotna odbyła się dwukrotnie szybciej. Nie dlatego, że droga prowadziła w dół, ale z chęci dotarcia do autobusu, nie dając się złapać w rozpoczynający się deszcz. Lubię góry, ale dotychczas nie odwiedzałam ich zbyt często. Jednak z każdym kolejnym razem coraz wyraźniej odczuwam w szczytach nadchodzącą chorobę...
Zdjęcie: Ekaterina SEVRYUGINA
Zło, jak bukmacherzy, jak giełdy kryptowalut, jak narkotyki, jak szybkie pieniądze. Oczywiście to wszystko jest złe i...